Blog, który był newsletterem

Współtworząc Lunarię zakładałem, że prędzej czy później będę chciał zająć się męskim aspektem cykliczności. I tej męskiej i tej kobiecej. Przygotowałem narzędzie do newsletterów, formularze i inne dupelaże. Wystarczyło tylko regularnie pisać. Wytrzymałem 5 artykułów newsletterowych. 🙂 

Przenosimy męskie treści na bloga, gdyż on pozwala na nieco mniej regularności (i korzystnie wpływa na SEO). Poniżej znajdziesz więc intro, które otrzymywały osoby, które zapisały się na newsletter. Trochę jako manifest, a trochę na wieczną rzeczy pamiątkę.

nigdy nie przejdzie mi przez gardło i klawiaturę stwierdzenie, że znam się na kobietach i że je rozumiem

Cześć,

witam Cię serdecznie w newsletterze Lunarii dla facetów. Na początku zagrajmy w otwarte karty – nigdy nie przejdzie mi przez gardło i klawiaturę stwierdzenie, że znam się na kobietach i że je rozumiem. Nie jestem psychologiem, coachem albo innym guru rozumienia drugiego człowieka. Z wykształcenia jestem pedagogiem a z zawodu nerdem. To, co będę tu pisał, to moje doświadczenia wyniesione z aktualnie trwającej relacji z kobietą, która bardzo świadomie jest w swojej cykliczności i która zaczęła mnie przez nią prowadzić. Dzięki tej nauce zacząłem rozumieć punkty styku i rozłączenia między obiema płciami oraz to, gdzie leżą przyczyny niezrozumienia między facetami i laskami. I to właśnie tą wiedzą i doświadczeniami chciałbym się z Tobą podzielić. Myślę, że to może pomóc Ci w Twojej relacji ze wszystkimi kobietami, nie tylko z tą jedyną.

To, co również warto napisać na początku tego newslettera, to fakt, że absolutnie nie uważam, że chcąc nawiązać porozumienie z kobietami trzeba być kobiecym ani wręcz zniewieściałym. Nie mam zamiaru Cię prowadzić w tą stronę, bo przede wszystkim z mojego doświadczenia wynika, że kobiety tego nie chcą. Kobieca cykliczność sprawia, że chcąc być idealnym partnerem, powinieneś potrafić być kilkoma osobami nie zatracając równocześnie samego siebie. Momentów, w których warto przyjąć rolę przyjaciółki, jest naprawdę niewiele. Najważniejszy jest szacunek do ich cykliczności i zmienności. Cierpliwość też się czasem przydaje. 🙂

Jak potoczą się losy tego newslettera? Ile powstanie artykułów? Tego, póki co, nie wiem. Zobaczymy co życie przyniesie. Na start opowiem Ci, czego ja się nauczyłem o kobiecej cykliczności, a czego lekcje biologii i WDŻ skwapliwie pominęły. Później zajmiemy się seksem (nie tylko dlatego, że „sex sells”) a jeszcze dalej poruszymy treści związane z szeroko pojętym porównaniem naszych zachowań i zachowań kobiet. 

Jak prawdopodobnie każdy autor newsletterów, zachęcam do wchodzenia w dialog. Jestem bardzo zainteresowany Twoimi obserwacjami niezależnie od tego, czy są zgodne z moimi obserwacjami, czy wręcz przeciwnie.

Kilka słów o mnie może pomóc Ci nakreślić kontekst moich obserwacji. Rozpoczynając ten newsletter mam 40 lat, stałą partnerkę, 6-letniego syna w tzw. pieczy naprzemiennej z byłą żoną, i zdalną pracę jak to nerd. Wraz z partnerką i dwiema innymi wspólniczkami tworzymy LunarYę, która jest portalem o cykliczności oraz e-commercem z artykułami okołomenstruacyjnymi. 

Zaczynamy!

Marcin. 

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *